Kolejne informacje na temat
"The Raid" – amerykańskiego remake'u kultowej produkcji
pod tym samym tytułem - zapowiadają, że w filmie zobaczymy dwunastu równorzędnych bohaterów. Oznacza to nieco luźniejsze związki z fabułą pierwowzoru.
Informacja pochodzi od reżysera filmu,
Patricka Hughesa (
"Niezniszczalni 3"). I może oznaczać dwie rzeczy: że albo na ekranie zobaczymy coś na kształt "Parszywej dwunastki" zmiksowanej z indonezyjskim oryginałem, albo film wykorzysta również wątki z sequela i rozszerzy akcję na całe środowisko gangsterskie z Dżakarty. Ta pierwsza opcja wydaje się ciekawsza - w końcu im mocniej remake odchodzi od struktury oryginału, tym lepiej dla widza.
Taylor Kitsch (
"Friday Night Lights") otrzymał propozycję jednej z głównych ról. Wciąż nie wiadomo jednak na sto procent, czy uda się sfinalizować kontrakt. Screen Gems wstrzymało bowiem produkcję filmu, a zdjęcia przeniesiono na styczeń 2015 roku. Wtedy też na plan wejdzie ekipa drugiego sezonu serialu
"Detektyw" - przypomnijmy, że agenci
Kitscha prowadzą rozmowy z producentami serii w sprawie angażu swojego klienta. I choć udział w żadnym z projektów nie został potwierdzony, może się okazać, że aktor będzie musiał wybierać.
Kompletowanie obsady filmu to w ogóle niekończąca się opowieść. Wśród kandydatów do głównej roli wymieniani byli:
Luke Evans,
Anthony Mackie,
Ethan Hawke,
Frank Grillo. Ten ostatni potwierdził w czerwcu występ, ale koniec końców wylądował na drugim planie. Autorem scenariusza jest
Brad Ingelsby.
"The Raid" opowie historię ataku grupy policjantów na budynek będący siedzibą niebezpiecznych gangsterów. Jeden z policjantów ma jednak osobistą misję do wykonania. Chce uratować brata, dilera narkotyków...